Janush Banovsky
Pamiętam dobrze swój pierwszy spływ kajakowy. Był to rok 1998 i byłem gościem na dwutygodniowym spływie wokół Suwalszczyzny. A pamiętam go tak dobrze, bo przez pierwsze dwa dni płynęliśmy pod prąd Rospudą i Blizną, z tego połowę tej drogi holowałem za sobą pusty kajak :D Tak hartowała się moja kajakowa dusza ;) Od tamtej pory przepłynąłem kilkadziesiąt rzek, od ponad dwudziestu lat organizuję coroczne (w tym zimowe :)) spływy dla przyjaciół. A teraz od roku w znamienitym towarzystwie “Habaziów” eksploruje podstawy kajakarstwa górskiego (które z tym turystycznym ma wspólne dwa elementy: wiosło i wodę :))
Maciej Baranowski
Maciek przygodę w kajaku zaczął od pływania po jeziorach mazurskich i myślał, że wszystko wie 🙂 O tym, jak bardzo się mylił, dowiedział się w trakcie swojego pierwszego spływu z Habaziami dwa lata temu 🙂 I dopiero wówczas rozpoczęła się jego prawdziwa kajakowa przygoda, która trwa do dziś 🙂 Uwielbia pływać na kanadyjce - bo, jak mówi, pływanie na kanadyjce to stylówka (nad którą wciąż pracuję) i styl życia! Jego ulubionym zajęciem jest odpoczywanie, dlatego właśnie jeste w ciągłym ruchu - bo dla Maćka odpoczynek w ruchu to najlepsza forma!
Monika Kijanka Buraczyńska
Helena Czerwińska
W kajakarstwo wprowadziła mnie ciocia zabierając w dzieciństwie na kilka dłuższych wypraw, jednak dopiero na kursie kajakarstwa w Habaziach odkryłam jak szeroka i ciekawa to jest dziedzina, a przede wszystkim odkryłam górskie pływańsko. Od tego momentu muszę dostarczać sobie adrenaliny w tej formie szerokim strumieniem. Zawsze byłam blisko z wodą choć pływałam zdecydowanie więcej na żaglówkach. Na kurs trafiłam trochę przypadkiem ale kajaki wciągnęły mnie chyba na dobre, lubię zapach mokrej pianki po całym dniu na wodzie. Znajomi z klubu kojarzą mnie jako dziewczynę która w zeszłe wakacje (po kursie) nie wychodziła z kajaka przez miesiąc i wyrosły jej błony pławne na stopach.
Grzesiek Torpeda Czerwiński
Ludzie często pytają mnie: "Czy dobrze być kierownikiem na Akcji Lato". Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład prowadzę spływ, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew.
Marta Gadzińska
Swoją przygodę kajakową zaczęłam tuż po maturze od tygodniowego spływu Drawą, do którego namówił mnie nauczyciel fizyki, pasjonat kajakarstwa wszelakiego. Od tamtej pory zdecydowanie uzależniłam się klimatu tych wyjazdów i to uzależnienie staram się szerzyć dalej :)
Olga Gładykowska
Jestem w Habaziach od 2017 roku. Pomysł na Kurs Kajakarstwa narodził się podczas wakacji na Słowenii, bo nie ma piękniejszego koloru niż woda Socy. Nie spodziewałam się, że zostanę w klubie i że da mi on tyle radości. I nie miałam nawet pojęcia, że aż tyle można się o kajakarstwie nauczyć. Moje ulubione rzeki nizinne to te z wartkim nurtem i przeszkodami w wodzie: zwalonymi drzewami, głazami, bystrzami. Im bardziej dziko, tym lepiej! Szczególne miejsce w moim serduszku na zawsze będzie miała Drawa, ale Łupawa i Bukowina są zaraz za nią :). Poza kajakami robię dużo jogi, zajmuję się fotografią, ale ostatecznie nic się nie równa z dobrą książką.
Maria Gładykowska
Marysia to zapalona, uśmiechnięta kajakarka. Uwielbia wszystkie formy pływania w kajaku. Można z nią prześpiewać cały dzień na wodzie, a jeżeli płyniesz kanadyjką, na pewno spróbuje Cie namówić na Pocahontas .
Natalia DJ Gorzelnik
(Prawdopodobnie) najlepsza kajakarka wśród DJ-ów i najlepszy DJ wśród kajakarzy. Natalia uwielbia rzeki od zawsze, jednak za pływanko na serio wzięła się w 2019, gdy rozpoczęła swój Kurs kajakarstwa nizinnego i górskiego. Jak wspomina, wtedy nie brała na poważnie określenia “górski” i przeżyła mocny szok, gdy dowiedziała się, że nie chodzi o opalanie się nad szemrzącymi strumykami w Bieszczadach. Na białej wodzie walczy dzielnie o życie, do tej pory większą część czasu spędzając jednak pod (lub poza) kajakiem. Wyjątkiem jest jej ulubiona, słoweńska Korytnica, którą udało się jej pokonać za pierwszym razem suchą stópką. Legenda głosi, że wpisuje sobie to do CV :) Równie ambitnie (chociaż ze zdecydowanie większymi sukcesami) podchodzi do pływania nizinnego. Uwielbia eksplorowanie nowych rzek i obozowe życie. Doskonała organizatorka, zadba o twoje bezpieczeństwo, wolny czas i zaplecze sanitarne. Do tego gaduła i dobra słuchaczka- ani się spostrzeżesz, a przeploteczkujesz całą rzekę :)
Grzegorz Jota Jachnicki
Spływ poprowadzi Grzesiek vel Jota, habaziowy spamoń, uczestnik niejednej Akcji Lato szalonych lat dwudziestych. Miłośnik rzek, gór, bagien i wszelakiego ptactwa. Na rzece gotowy zawsze udzielić wsparcia, zabawić rozmową, poczęstować słodką wodą, lub porozumiewawczo skinąć głową w zadumie nad wartkim nurtem tego świata i jego stanem pegla.
Karolina Karolinka Jędrzejewska
Karolina Karolinka, w klubie od dekady. Jeśli nie pływa kajakiem, to pływa supem albo kanadyjką. A jak nie pływa, to głaszcze pszczoły – bo to najsłynniejsza kajakarka wśród pszczelarzy i najczulsza pszczelarka wśród kajakarzy. Na wodzie lubi się bawić w „daleko jeszcze?”. Zaopiekuje się Tobą, przypomni o pićku i koniecznych kaloriach, podszkoli Ci technikę, jeśli sobie zażyczysz. Najbardziej w spływach kajakowych ceni sobie to, że nigdy nie wiesz wszystkiego na pewno. Jej życiowe motto to: „jeszcze 45 min”.
Emilia Kielak
Moja przygoda z Habaziami zaczęła się 3 lata temu na tygodniowym spływie Łupawą. Od tamtej pory eksplorowanie dzikich rzek nizinnych jest moim ulubionym sposobem na lato. Najbardziej magicznym aspektem spływów, zwłaszcza tych dłuższych, jest dla mnie zupełne oderwanie w rzeczywistości. Oprócz tego lubię patrzeć na gwiazdy i poznawać ciekawych ludzi - zarówno na wodzie, jak i przy ognisku.
Kasia Kolasa
Moje pierwsze spływy były urozmaiceniem wypraw rowerowych. Już wtedy uświadomiłam sobie, że w kajaku jest pięknie bez względu na pogodę. Do habaziowego kursu przekonał mnie... plakat;) Do zostania w klubie- sprawna ogranizacja i sympatyczni ludzie. Chętnię pływam po nizinach latem i zimą, uczę się także w klubie kajakarstwa górskiego.
Iga Kolinko
Iga zaczęła habaziową karierę pod hasłem „zwałki są super, tory kajakowe są nudne”. Szybko stała się koneserką zwałkowej orki, czyli pokonywania najbardziej zawalonych drzewami odcinków rzek. Los bywa jednak przewrotny i wkrótce nie można było jej zgonić z torów nawet zimą, ani zagonić do pływania nizin. Obecnie jednak wraca do korzeni (nomen omen) i zaprasza do wspólnego odkrywania uroków kajakarstwa nizinnego na rzece Świder, od której zaczynała swoją kajakową przygodę. W wolnych chwilach zakłada na wszystko arkusze w excelu oraz zasypuje Habazie mailami, ponieważ jest z rocznika Spamoni 🙂
Szymon Koźbiał
Poznałem Habazi właśnie na Akcji Lato. Skutecznie zarazili mnie swoją kajakową pasją i teraz mam okazję przekazać ją Wam. Pływam od kilku lat głównie po rzekach Mazowsza i Kaszub. Przerzucanie kajaków przez zwalone drzewa to jedno z moich ulubionych wakacyjnych zajęć zaraz obok biwakowania pod gołym niebem. Zapraszam na Wisłę!
Dominika Kruszewska
Dominika ubóstwia solidną drzewiastą zwałkę, a wśród tychże jej serce skradła królowa mazowieckiej zwałki, czyli Rawka. Jeśli chcecie sprawić frajdę kierowniczce, zadbajcie o pieczone ziemniaki!
Jagoda Kuśnierz
"Ze względu na ckliwy charakter tego opisu, postanowiliśmy zastąpić go materiałem poświęconym languście: Wbrew obiegowej opinii, langusta chodzi wyłącznie po dnie morza. Choć gdyby mogła, pływałaby kajakiem"
Mateusz Rambo Leszczyński
Pierwszy raz w kajaku jednoosobowym siedziałem podczas habaziowego kursu i przypadł mi na tyle do gustu, że na dwójkę ciężko jest mi wrócić.
Lubię pływanie kajakiem za to, że można obcować z przyrodą nie wyjeżdżając wcale daleko od miasta. Poza tym, lubię sporty wodne.
W klubie jestem od 2017 roku.
Agnieszka Morawska
Na spływ zabierze Was Agnieszka. Ceni sobie spływy na luzie, bez ciśnięcia rekordowo długich tras i pospieszania oraz elastyczne podejście do planów. Na spływie chętnie udzieli wskazówek, gdyby ktoś chciał poznać lub poprawić technikę pływania. Pozostałym podpowie, jak wiosłować, aby frajdy było więcej niż zmęczenia. Gdy nie pływa, z zaangażowaniem dzierga na drutach.
Ania Pawelec
Od kilku lat pływam kajakami nizinnymi, ostatnio także morskimi, zwłaszcza na Północy - w Skandynawii jest zawsze piękna pogoda, nieważne czy pada deszcz, czy świeci słońce :)
W Habaziach jestem od 2017, więc czas zacząć pływać także w górach.
Marcin Piotr Żyła Rybaczuk
Miłośnik kajakarstwa, w ostatnich kilku latach w szczególności górskich kajakowych eskapad. Ale także entuzjasta kajakowych wypraw nizinnych czy zwałkowych oraz maratonów kajakowych. Obecnie, wzorem z roku poprzedniego, w ramach AL, wraz z grupą doświadczonej kadry, pokieruje spływem na Welu.
Bartosz Sawicki
Od ponad 20 lat regularnie prowadzi spływy i szkolenia kajakowe. Lubi prowadzić grupy z dziećmi w wieku przedszkolnym, ale również wyprawy górskie i morskie. Zagorzały propagator pływania w kanadyjce/kanu. Były prezes i szkoleniowiec w klubie WAKK Habazie. W latach 2010-2018 pełnił funkcję koordynatora PSKK, a w latach 2001-2011 główny redaktor portalu kajak.org.pl. Starszy Instruktor SIMS PZKaj.
Piotr Staszek Stachowicz
Kiedyś mówił o sobie “kajakarz nizinny na delegacji w górach”. Duże doświadczenie i wielki zapał, którymi z pewnością podzieli się na Pętli. Tak Was będzie bawił, wspierał i zagadywał, że nie zauważycie, kiedy Pętlę strzelicie 2 razy. Człowiek przygoda. Kto ma wiedzieć ten wie, a reszta jest nieważna.
Marta Poziomka Tomaszczyk
Michał Nomad Wangrat
Przygodę z poważnym pływaniem zacząłem od spłynięcia kanadyjką rzeki Whanganui, która jest częścią szlaku Te Araora w Nowej Zelandii. Ta piękna, dzika i potężna rzeka nauczyła mnie szacunku i jednocześnie zaostrzyła mój apetyt na podróżowanie w ten sposób. By robić to świadomie i bezpiecznie wkrótce zawitałem na kurs do Habazi. Tutaj od kilku lat staram się doskonalić swoje umiejętności nizinne i górskie oraz zarażać pasją do pływania innych. Zawsze starałem się spędzać aktywnie czas oraz uwielbiam podróże małe i duże. Od wielu lat jestem przewodnikiem i instruktorem w Studenckim Klubie Górskim, potrafię więc zniknąć na tygodnie/miesiące, by poznawać nowe miejsce oraz cieszyć się przyrodą na wyprawach pieszych, rowerowych czy wysokogórskich.
Jan Broda Zakrzewski
Do Habazii trafiłem przypadkiem, choć kajaki przewijały się w moich wyjazdach od dzieciństwa. Dopiero na klubowym kursie zobaczyłem w nich coś więcej, niż leniwą formę rekreacji. Najbardziej lubię wąskie i kręte leśne rzeczki, gdzie dotarcie w inny sposób byłoby wyzwaniem. Kocham pływać kanadyjkami (przez długi czas - niekoniecznie z wzajemnością). Cieszę się, że mogę przekazywać wiedzę i tajniki pływania na tych pięknych łódkach.